(Centrum dowodzenia.Rada Jedi zebrała się na naradę dotyczącą misji na Yavin, Mistrz Yoda wraz innymi Jedi)
Mace Windo:
I żeby było jasne, nie można dopuścić Żołnierzom Imperialnymi do zniszczenia posterunku głównego Republiki. Klony Republiki bronią już się trzy dni
Mistrz Yoda:
Centrum dowodzenia jest najważniejsze, ochronić ją za wszelką cenę trzeba...
Do tej misji przydzielam Aaylę Securę i Plo Koon'a
Aayla Secura:
Czy misja jest tak trudna, że nie mogłabym wziąć ze sobą mojego padawana?
Obi-wan Kenobi:
Na tej misji, twój Padawan ryzykowałby życie, niech zostanie w zakonie
Mistrzu Plo, coś cię trapi?
Plo Koon:
O młodą Ahsokę, byłą uczennicę Skywalkera
Mistrz Yoda:
Na ciemną stronę dziecinka przeszła
Plo Koon:
To moja wina, mogłem ją bardziej pilnować...
Obi Wan-Kenobi:
Nie rozpaczaj Mistrzu Plo, to nie była twoja uczennica, nie była twoim zmartwieniem
miała nieodpowiedzialnego mistrza, na którego się zawiodłem.
(Korytarz)
Aayla Secura:
Słuchaj mój młody padawanie, ta misja jest za trudna, nie mogę cię zabrać, zaryzykujesz życiem
Exan Nad:
Ale mistrzyni, specjalnie przygotowałem się na tą misję, sama mi powiedziałaś że więcej nauczę się w boju niż przy książkach, chciałbym ci towarzyszyć...
Aayla Secura:
Nie, to polecenie mistrzów, lepiej idź i poucz się w bibliotece...
(odchodzi)
Exan Nad:
Super.
(Biblioteka)
Exan Nad:
Nic, nudy...ech, jestem ciekaw co Aayla robi na tej misji, pewnie sieka mieczem żołnierzy, a ja siedzę przy nudnych książkach.
Feng Ma:
Lepiej słuchaj swojej mistrzyni, pewnego dnia pożałowałem tego co zrobiłem,twierdziłem że misja jest za trudna, i nie poleciałem, i musiałem za karę odrabiać w świątyni
Exan Nad:
Bo wasi mistrzowie, byli uczeni przez innych mistrzów że, masz udowodnić, że jest się coś wart
a nasi mistrzowie, się o nas martwią. A w ogóle czemu ja gadam z Sitchem
Feng Ma:
Teraz gramy na tym samym froncie, ja nie jestem ci wrogiem
Exan Nad:
Skąd mogę wiedzieć, co ty teraz możesz kombinować,i co możesz mi zaoferować
Feng Ma:
Oferuję ci przyjacielski spacer, jak Sith i Jedi
Exan Nad:
Nie potrafię ci zaufać, po tym jak przez ostatnie lata, wy Sithowie zniszczyliście i zawojowaliście nad galaktyką siejąc Ciemną Stronę, Separatyści i inne ciemne sprawy...
Feng Ma:
To było kiedyś, kiedyś to bym cię najchętniej zabił.A teraz zaproponowałem ci spacer, w tym chyba nie zaplanowałem nic, co by zagroziło twojemu życiu. Oferuję ci współpracę
(podaje rękę)
Exan Nad
(ściska dłoń)
Teraz ci ufam, i pamiętaj nie zmarnuj tej szansy
Mistrz Yoda:
No tego jeszcze moje oczy nie widziały, że Jedi i Sith są sobie braćmi, brawo wam i brawo tobie Feng, przyjaźń to ścieżka Jasnej Strony Mocy
Feng Ma:
Mistrzu Yoda, nie zauważyłem pana
Mistrz Yoda
(zachichotał)
Młody Sithcie, nie wystarczy samym okiem patrzeć, aby kogoś zauważyć.
(odchodzi)
(Wąwóz niedaleko świątyni)
Exan Nad:
Często się zastanawiam, ile ta wojna już trwa...
Feng Ma:
Chyba od kilku pokoleń, ale nie jestem pewien...
Exan Nad:
( Exan słyszy odgłosy )
Słyszałeś?
Feng Ma:
Ale co, nic nie słyszę...to spokojna okolica nic tu nie ma.
Exan Nad:
Nie byłbym taki pewien, to było takie wyraźne, jakby strzał z blastera... dobrze ten odgłos znam, chodź.
(Spotykają Żołnierzy Imperialnych)
A niech ich, co oni tu robią?
Feng Ma:
Żołnierze Imperialni, coś tu kombinują, patrz mają satelitę i nadajniki... za pomocą tej satelity, mogą podsłuchiwać zakon Jedi
Exan Nad:
Skąd to wszystko wiesz?
Feng Ma:
Zajmuję się takimi rzeczami, mistrz mnie o to wczoraj męczył, kazał mi się je nauczyć, ale ciekaw jestem, kto ich przysłał... zapytamy się ich
(wyjmuje miecz świetlny)
Exan Nad:
Z chęcią, mój gniew spowoduje że, zapłacą mi za to co zrobili mojej rodzinie na Tatoinie
idziemy.
(Wyjmuje miecz)
Feng Ma:
Hej,co wy tu robicie!!
Żołnierz Imperialny:
To Jedi, strzelać, zastrzelić ich!
(Strzelają, Exan i Feng aktywują miecze i bronią się przed pociskami, ukrywają się za skałami)
Exan Nad:
Trzeba się do nich jakoś dostać, powybijać ich
(słyszy głos Mistrza Yody)
Nienawiść nie jest ścieżką Jedi mój padawanie, wracajcie do świątyni
Feng Ma:
Hej, Exan... wszystko dobrze?
Exan Nad:
Nic...
(Nagle Żołnierze Imperialni wystrzeliwują grubą sieć paraliżującą, zdezaktywowali miecze, tracą przytomność)
(Baza Żołnierzy Imperialnych, w więzieniu)
Feng Ma:
Hej, Exan...żyjesz?
Exan Nad:
Tak, jakoś żyję...
Dasz radę młody Jedi, użyj mocy jaką posiadasz.
Feng Ma:
Hej, wyglądasz jakbyś odleciał, co planujesz?
Exan Nad:
Nic
(podchodzi do drzwi, do Żołnierza Imperialnego)
Hej ty...
Żołnierz Imperialny:
Cicho tam, bo inaczej cię zaknebluję
(odwraca się)
Exan Nad
(używa mocy)
Teraz dezaktywujesz drzwi i wypuścisz nas...
Żołnierz Imperialny:
A teraz dezaktywuję drzwi i wypuszczę was...
Exan Nad:
Gdy to zrobisz, udasz się do swojego dowódcy i powiesz że, jest wszystko w porządku
Żołnierz Imperialny:
Gdy to zrobię, udam się do swojego dowódcy i powiem mu, że jest wszystko dobrze.
(Żołnierz otwiera drzwi celowe i wychodzi, Exan i Feng przywołują miecze mocą.
Wąwóz, Feng Ma podchodzi cicho do zahipnotyzowanego przez Exana żołnierza i obezwładnia go, aktywuje miecz i wbija mu w pierś, żołnierz umiera)
Exan Nad:
Teraz wystarczy zawiadomić radę Jedi
(Exan aktywuje nadajnik)
Odbiór, tu Exan Nad... rado Jedi w wąwozie niedaleko świątyni natknęliśmy się na żołnierzy imperialnych, mają wielki sprzęt podsłuchujący, prosimy o pomoc mistrzów Jedi, Odbiór.
Mace Windu:
Podaj współrzędne młody Jedi
Exan Nad:
24,5 N 12,4 S
Mace Windu:
Przyjąłem, czekajcie na pomoc, i niczym nie ryzykujcie, odbiór.
Feng Ma:
Czasem się zastanawiam, czy wasi mistrzowie traktują was Jedi jak dzieci
Żołnierz Imperialny:
Nie ruszać się, jak wy...
(Feng Ma łapie go mocą i dusi, Exan Nad aktywuje miecz i za wszelką cenę chce go zabić)
Exan Nad:
(Opanuj gniew młody Jedi, powstrzymaj strach, Strach to ciemna strony Mocy. Strach wiedzie do gniewu, gniew do nienawiści, nienawiść prowadzi do cierpienia.)
Feng Ma:
No na co czekasz..zabij go!
Exan Nad:
Nie mogę
(Feng Ma udusił żołnierza)
Feng Ma:
Pamiętaj, teraz walczymy o przetrwanie, litość i miłosierdzie nie ma tu miejsca, zabij albo sam zginiesz, o to najgroźniejsza prawda tej wojny
Exan Nad:
Ja tylko kieruję się kodeksem Jedi
Feng Ma:
Kiedy Żołnierz będzie ci celował blasterem w czoło, będziesz musiał pominąć ten kodeks, bo inaczej skończysz z laserem w głowie...
Exan Nad:
Nie będę zabijał żywych storzeń
Feng Ma:
Klony to nie stworzenie, to bezmyślny klon którego trzeba unicestwić!
Exan Nad:
Nie prawda, Klon fakt jest sklonowany ale ma takie same cechy genetyczne, nie jest Rodianinem ani Kel-Dorem. Jest człowiekiem, który zabija bo mu ktoś każe to robić!
Feng Ma:
Widziałeś co zrobili w wąwozie, ino nas zobaczyli, zaczęli strzelać bez ostrzeżenia...
Exan Nad:
Skończmy już to
(dezaktywował miecz)
(Pomoc Nadeszła, Klony Republiki szybko wy rozstrzeliwali żołnierzy Imperialnych)
Żołnierz Republikański :
Mamy kilku jeńców, u nas czterech rannych sześciu martwych
Mace Windo:
Dobrze, jeńców przesłuchać... a tego Jedi chciałbym zobaczyć
Żołnierz Republikański:
Są niedaleko
Mace Windu:
(Mace Windu podchodzi do Feng'a i Exana)
Zrobiliście dobrze, zawiadamiając Radę Jedi, ale sami w wąwóz... nieodpowiedzialne z waszej strony)
Mistrz Yoda
(Mistrz Yoda pojawia się)
Młody Exanie, dobrze robiłeś stosując się moich rad, Fengu Ma, wiem że, wasza natura Sitha jest atak, ale niestosowne jest pozbawiać kogoś życia
Feng Ma:
Tak jest...
Exan Nad:
(Exan klepie Feng'a po ramieniu)
(Świątynia Jedi)
Mistrz Yoda:
Młody Padawanie, twoja mistrzyni wróciła z misji i już wie, co zrobiłeś w wąwozie
Exan Nad:
Jest zła?
Mistrz Yoda:
Wręcz przeciwnie
(Korytarz)
Exan Nad:
Witaj mistrzyni...
Aayla Secura:
Mój uczniu, wyczuwam w tobie gniew, co się stało?
Exan Nad:
Spotkałem Imperialnych Żołnierzy i, to co zrobili mojej rodzinie, chciałem się zemścić
Aayla Secura:
Wiem, mistrz Windo mi to opowiedział. Wiem masz prawo nie pochwalać Imperialistów za ich czyny, ale nie możesz być cały przepełniony nienawiścią. Gniew i Nienawiść to nie ścieżka Jedi mój młody padawanie, ale mogę przyznać ci, że zachowałeś się bohaterko
Exan Nad:
Dziękuję ci, mistrzyni
(KONIEC)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz